Ręce, które łamały chleb dla uczniów podczas Ostatniej Wieczerzy, miały zostać rozpięte na krzyżu, aby Chrystus mógł przyciągnąć wszystkich do siebie w wiecznym Królestwie swego Ojca. Przez sprawowanie Eucharystii nieustannie przyciąga On do siebie ludzi, aby byli prawdziwymi członkami Jego Ciała. (22 marca 2000)
PIERWSZE CZYTANIE 2 Krl 4,42-44
Prorokowi Eliaszowi wystarczyło niewiele chlebów jęczmiennych, przyniesionych mu jako pierwociny, aby nasycić sto osób i nawet, po skończeniu posiłku, pozostały jeszcze resztki. Istotny przekaz tego czytania to obfitość: dana wszystkim możliwość jedzeni a do sytości. Powraca tutaj echem charakterystyczna zapowiedź proroków, którzy mówili o czasach przyszłego Mesjasza jako o okresie wielkiej obfitości (por. Ps 21,27; Iz 25,6). (25 lipca 1982)
DRUGIE CZYTANIE Ef 4,1-6
To prawdziwy program chrześcijańskiego współżycia Ludu Bożego. Mamy postępować „z całą pokorą i cichością”, a także „z cierpliwością”. Jednak to zaledwie pierwszy, łatwiejszy punkt programu napisanego dla chrześcijan. Czytamy bowiem: „Znosząc siebie nawzajem w miłości”. „Znosić się (…) w miłości” znaczy więcej niż tylko tolerować. „Znosić się w miłości” to także usiłować zrozumieć; zrozumieć, by wybaczyć; „znosić się w miłości” to również akceptować, czuć się wewnętrznie bliskim, chcieć przebywać we wspólnocie, poczuwać się do wspólnoty, to spieszyć, by wspierać, to chcieć współpracować i współtworzyć. (9 czerwca 1991)
EWANGELIA J 6,1-15
Jedynie Chrystus, „chleb żywy, który zstąpił z nieba”, może zaspokoić głód człowieka w każdej epoce oraz w każdym zakątku ziemi. Jednakże On nie chce tego czynić sam i dlatego -podobnie jak wtedy, gdy rozmnożył chleb – posługuje się uczniami. Ten cudowny znak stanowi symbol największej tajemnicy miłości, ponawiającej się codziennie we Mszy św.: poprzez wyświęconych szafarzy Chrystus ofiaruje w darze swoje Ciało i swoją Krew za życie ludzkości. A ci, którzy w sposób godny spożywają je przy Jego Stole, stają się żywymi narzędziami Jego obecności, miłości, miłosierdzia i pokoju. (10 czerwca 2004)
NASZE GŁODY
Człowiek współczesny odczuwa wielki głód: głód prawdy, sprawiedliwości, miłości, pokoju, piękna, ale nade wszystko głód Boga. „Powinniśmy być głodni Boga”- woła św. Augustyn. To, On, Ojciec niebieski, daje nam prawdziwy chleb! (29 lipca 1979)