MSZA ŚW. W NOCY
Zgromadziliśmy się [w tym kościele] – podobnie jak tylu naszych braci i sióstr w wierze gromadzi się dziś o północnej godzinie na całym świecie – dlatego, że rodzi się Dziecię. Przychodzi na świat z łona swej Matki, podobnie jak tyle ludzkich dzieci od początku i stale… rodzi się. Matka, owinęła Je w pieluszki, położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie. Syn jest nam dany: „Tak Bóg – Ojciec Przedwieczny – umiłował świat, że Syna swojego Jednorodzonego dał” (J3,16). W Nim otrzymaliśmy wszystko. Więcej Ojciec Przedwieczny nie mógł nam dać. (25 grudnia 1981)
PIERWSZE CZYTANIE Iz 9 1-3.5-6
„Na Jego barkach spoczęła władza”. Jaka to władza spoczęła na barkach tego Niemowlęcia, które w godzinie swego przyjścia na świat nie miało nawet zwyczajnego, ludzkiego dachu nad głową? W noc betlejemską pytamy o tę „władzę”, którą przynosi z sobą na świat Nowonarodzony. [Jest to] władza jedyna. Władza, którą On tylko posiada. Tylko On bowiem ma moc przeniknąć duszę każdego człowieka pokojem Bożego Upodobania. Tylko On ma moc sprawić, aby ludzie stali się synami Bożymi. Tylko On mocen jest wynieść dzieje człowieka do wysokości Bożej chwały. Tylko On. (25 grudnia 1982)
DRUGIE CZYTANIE Tt 2, 11-14
Co to jest łaska? – Jest to miłość obdarowująca. W pustce i samotności tej betlejemskiej nocy ta obdarowująca miłość Ojca przyszła na świat w Synu narodzonym z Dziewicy. Syn został nam dany. Już tym pierwszym momentem swego Przyjścia „poucza nas – jak pisze Apostoł – abyśmy, wyrzekłszy się bezbożności i żądz światowych, rozumnie i sprawiedliwie, i pobożnie żyli na tym świecie, oczekując błogosławionej nadziei i objawienia się chwały”. (25 grudnia 1981)
EWANGELIA Łk 2, 1-14
Liturgia nocy Bożego Narodzenia jest bogata w szczególny realizm: realizm tej chwili, którą odnawiamy, a także realizm serc, które na nowo przeżywają tę chwilę. Wszyscy bowiem jesteśmy głęboko poruszeni i wzruszeni, chociaż to, co obchodzimy, wydarzyło się około dwóch tysięcy lat temu. Aby mieć całkowity obraz rzeczywistości tego wydarzenia, aby wniknąć jeszcze bardziej w realizm tej chwili i w serca ludzkie, przypomnijmy sobie, że wydarzyło się to tak jak się wydarzyło: w opuszczeniu, w skrajnym ubóstwie, w stajni-grocie, za miastem, ponieważ ludzie w mieście nie chcieli przyjąć Matki i Józefa do żadnego ze swoich domów. Nigdzie nie było miejsca. Od samego początku świat okazał się niegościnny wobec Boga, który miał się narodzić jako człowiek. (24 grudnia 1978)
ŚWIĘTO CZŁOWIEKA
Boże Narodzenie jest świętem człowieka. Rodzi się człowiek. Jeden z miliardów ludzi, którzy się urodzili, rodzą i będą się rodziIi na ziemi. Człowiek, element składowy wielkiej statystyki. Nie przypadkiem Jezus przyszedł na świat w okresie spisu ludności, kiedy cesarz rzymski chciał wiedzieć, ilu poddanych liczy jego kraj. Człowiek, przedmiot rachunku, rozważany w kategorii ilości; jeden wśród miliardów. I równocześnie jeden, jedyny, niepowtarzalny. Jeżeli tak uroczyście obchodzimy narodzenie Jezusa, czynimy to dlatego, aby dać świadectwo, że każdy człowiek jest kimś jedynym i niepowtarzalnym. (25 grudnia 1978)
MSZA ŚW. O ŚWICIE
Narodziny syna Bożego są największym obdarowaniem, największą łaską udzieloną człowiekowi, jaką można sobie wyobrazić. Przypominając sobie w ten święty dzień narodzenie Chrystusa, przeżywamy tajemnicę Bożego usynowienia człowieka za sprawą Chrystusa, który przychodzi na świat. Dlatego ta noc i ten dzień Bożego Narodzenia w odczuciu ludzi szukających prawdy są święte. My, chrześcijanie, uznajemy je za szczególnie święte, ponieważ dostrzegamy w nich nieomylny ślad działania Tego, który jest Święty, pełen miłosierdzia i dobroci. (25 grudnia 1999)
PIERWSZE CZYTANIE Iz 62,11-12
Miłość przyrzeczona Córze Syjonu jest miłością nową i wierną, jest wspaniałą nadzieją, która spycha w niepamięć porzucenie niewiernej oblubienicy: „Mówcie do Córy Syjońskiej: Oto twój Zbawca przychodzi. Oto Jego nagroda z Nim idzie i zapłata Jego przed Nim. Nazywać ich będą «Ludem Świętym», «Odkupionymi przez Pana». A tobie dadzą miano: «Poszukiwane», «Miasto nie opuszczone»”. (24 kwietnia 1996)
DRUGIE CZYTANIE Tt 3, 4-7
Objawiła się Dobroć i Miłość. Objawiła się Łaska. Co to jest laska? Łaska – to właśnie objawienie się Boga. Otwarcie się Boga. Bóg, trwając w niezgłębionej pełni swej Boskiej Istoty: Istoty Trójjedynej, otwiera się dla człowieka, staje się Darem dla tego człowieka dla którego jest Stwórcą i Panem. Łaska to Bóg jako „Ojciec nasz”. To Syn Boży jako Syn Dziewicy. Łaska to Duch Święty, działający w sercu człowieka w nieskończonym bogactwie swych darów. Łaska – to Emmanuel: Bóg z nami. Bóg pośród nas. Łaska – to Bóg dla nas poprzez noc betlejemską, poprzez krzyż na Kalwarii, poprzez Zmartwychwstanie, poprzez Eucharystię, poprzez Pięćdziesiątnicę, poprzez Kościół – Ciało Chrystusa. (25 grudnia 1985)
EWANGELIA Łk 2,15-20
W uroczystość Bożego Narodzenia czytamy o pasterzach z Betlejem, którzy jako pierwsi zostali wezwani do żłóbka, aby zobaczyć Nowonarodzonego: „Udali się z pośpiechem i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie”. Zatrzymajmy się nad tym „znaleźli”. To słowo wskazuje na poszukiwanie. Ich przybycie do groty Narodzenia było wynikiem poszukiwania. Ale jednocześnie byli prowadzeni; byli prowadzeni – jak czytamy – przez głos i światło. I jeżeli cofniemy się jeszcze bardziej w przeszłość, zobaczymy, że prowadziła ich tradycja ich narodu, jego oczekiwanie. (27 grudnia 1978)
DLACZEGO NARODZIŁ SIĘ CHRYSTUS?
[Chrystus] przyszedł na świat, aby ludzie mogli Go znaleźć; ci, którzy Go szukają. Tak jak znaleźli Go pasterze w grocie betlejemskiej. Powiem jeszcze więcej. Jezus przyszedł na świat, aby ukazać całą godność i szlachetność szukania Boga, które jest najgłębszą potrzebą duszy ludzkiej, oraz by wyjść naprzeciw temu poszukiwaniu. (27 grudnia 1978)MSZA ŚW. W DZIEŃ
Tajemnica Wcielenia stanowi w zbawczym zamierzeniu Trójcy Przenajświętszej wypełnienie ponad obfite obietnicy danej ludziom przez Boga po grzechu pierworodnym: po owym pierwszym grzechu, którego skutki obciążają całe dzieje człowieka na ziemi (por. Rdz 3, 15). Oto przychodzi na świat Syn, „potomek niewiasty”, który „zmiażdży głowę węża”. Jak wynika ze słów protoewangelii, zwycięstwo Syna niewiasty nie dokona się bez ciężkiej walki, która ma wypełnić całe ludzkie dzieje. (Redemptoris Mater, 11)
PIERWSZE CZYTANIE Iz 52, 7-10
„O jak są pełne wdzięku na górach nogi zwiastuna radosnej nowiny”! O jakże pełne wdzięku jest Boże Narodzenie! Tak. Jest pełne ludzkiego ubóstwa, nosi na sobie znamię odepchnięcia od drzwi, gdy Józef i Maryja szukali miejsca w gospodzie. Nosi na sobie znamię ludzkiej obojętności – może pierwszy sygnał zatwardziałości serc, z którą się będzie spotykał Zwiastun dobrej nowiny, nie tylko za dni swego życia, ale przez pokolenia. I właśnie – poprzez to wszystko – Boże Narodzenie jest pełne wdzięku! (25 grudnia 1988)
DRUGIE CZYTANIE Hbr 1,1-6
Według Objawienia Syn Boży stał się człowiekiem „dla nas ludzi i dla naszego zbawienia”. Historia zbawienia zakłada de facto istnienie grzechu w dziejach ludzkości stworzonej przez Boga. Zbawienie, o jakim mowa w Bożym Objawieniu, jest przede wszystkim wyzwoleniem od tego zła, jakim jest grzech. Jest to prawda centralna w soteriologii chrześcijańskiej: propter nos homines et propter nostram salutem descendit de caelis. (27 sierpnia 1986)
EWANGELIA J 1,1-18
Zawarta w Prologu Janowym prawda o Słowie jest poniekąd potwierdzeniem objawienia Mądrości w Starym Testamencie, a równocześnie treść tamtego objawienia definitywnie przerasta: Słowo nie tylko jest „u Boga”, ale Jest Bogiem”. Jeśli Słowo to przyszło na świat w osobie Jezusa Chrystusa, to „przyszło do swojej własności”, albowiem „świat stał się przez Nie”. Przyszło do „swoich”, Ono bowiem jest „światłością prawdziwą, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi”. Samoobjawienie się Boga w Jezusie Chrystusie oznacza „przyjście” Słowa, które jest Synem przedwiecznym. (2 września 1987)
CZŁOWIEK W TAJEMNICY ODKUPIENIA
Człowiek nie może żyć bez miłości. Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli nie spotka się z Miłością, jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa. I dlatego właśnie Chrystus-Odkupiciel, jak to już zostało powiedziane, „objawia w pełni człowieka samemu człowiekowi”. To jest ów – jeśli tak wolno się wyrazić – ludzki wymiar Tajemnicy Odkupienia. Człowiek odnajduje w nim swoją właściwą wielkość, godność i wartość swego człowieczeństwa. Człowiek zostaje w Tajemnicy Odkupienia na nowo potwierdzony, niejako wypowiedziany na nowo. Stworzony na nowo. (Redemptor hominis. 10)