1. Rachunek sumienia
Rachunek sumienia jest modlitwą. Święty Ignacy uważa, że w czasie modlitwy możemy odczuwać wewnętrznie i smakować obecność Bożą. Nie obfitość wiedzy, ale wewnętrzne smakowanie nasyca duszę. Modlenie się bez wglądu w siebie przypomina wiosłowanie albo bieganie na bezdechu (długu tlenowym). Brak wglądu w siebie uniemożliwia rozeznawanie natchnień i pokus. Chodzi o to, aby coraz lepiej czynić to, co robimy i aby oczyszczać intencje.
Rachunek sumienia prowadzi nas do życia prawdziwego.
Prowadzi do wprowadzenia marzeń w rzeczywistość i do wyjścia ze świata złudzeń.
Bóg chce, abyśmy Go kochali całym sercem.
Rachunek sumienia jest szkołą uczuć. Jest odkrywaniem pragnienia Boga.
Pewne inspiracje są właśnie wołaniem Boga o nawrócenie.
Pozwala poznać: przedświadomość, podświadomość.
– ograniczanie się do przygotowania do spowiedzi– liczenie grzechów
Nie można ograniczać rachunku sumienia do badania grzechów, swoich win. Wili Lambert nazywa rachunek sumienia “modlitwą miłującej uwagi”. Celem rachunku sumienia jest odkrycie śladów Boga w istniejącej rzeczywistości, wyrobić w sobie postawę znajdowania Go we wszystkich rzeczach. W miarę upływu rozeznawania widzimy Boga coraz więcej i głębiej.
Wielu chrześcijan zaniedbuje rachunek sumienia, ponieważ źle go robią:
a) jest to dla wielu kontrolowanie siebie według jakiś norm, podczas gdy trzeba bardziej uwydatnić niepowtarzalność osoby i jej obdarowania. Istotą rachunku sumienia jest to, w jaki sposób ja odpowiedziałem na dary Boże udzielone mi osobiście?
b) drugi błąd to koncentracja na sobie, na zachowaniu zamiast na osobie Boga i na sposobach Jego komunikowania. (biały kamyk). Chrystus ma pierwszeństwo we wszystkim: również w rachunku sumienia. Grzech i wina nie stanowią głównego tematu historii zbawienia. One stanowią pretekst do objawienia się.
Dobra nowina rachunku sumienia polega na tym, że możemy znaleźć Boga. Bóg udziela się nam w wewnętrznych poruszeniach, a odkrycie tego ma charakter oswabadzający. Poruszenia duszy: motiones animae są to sposoby, jakimi człowiek reaguje na rzeczywistość. Badając swoje grzechy należy bardzo zwracać uwagę na wewnętrzne motywacje. Jeżeli sumienie jest źle uformowane, wówczas rachunek sumienia jest dręczeniem siebie. Podstawą jest oderwanie się od siebie, aby dostrzec miłosierdzie Ojca. Jest to badanie swojego sumienia z przyjmowanej i dawanej miłości. Warunkiem dobrego rachunku sumienia jest uprzednie doświadczenie miłości Boga do człowieka. Konieczna jest tutaj:
– bezwarunkowa akceptacja
– dostrzeżenie hojności ujawniającej się w darach.
Przyczyną złego rachunku sumienia jest unikanie bólu i cierpienia. Każdy grzech rani.
Wiatr wieje kędy chce. I tak samo w rachunku sumienia możemy widzieć działanie Boga w ciągle nowych dziedzinach. (np. przy zmywaniu naczyń).
Przez pojęcie “poruszenie” św. Ignacy rozumie przepływ myśli (the flux of thoughts):
– sądy na temat Boga
– sądy na swój własny temat
– pogląd na świat
– linie rozumowania
– akty afektywne (miłość, nienawiść, pragnienie, lęk)
– afektywne odczucia (pokój, ciepło, smutek, słodycz, gorycz, zagotowanie i depresja)
Spośród nich najbardziej interesujące są te, które nas otwierają na działanie Ducha Świętego, zaś przeciwstawiają złemu.
Istnieją poruszenia, które zawsze same w sobie pomagają nam budować dzieło Chrystusa.
Tendencje do przeciwstawiania się Bogu nie muszą od razu pochodzić od złego ducha, mogą pochodzić od upadłej natury oraz od naszych złych nawyków, ze słabości naszego poznania, niewiedzy, niezdolności postrzegania rzeczywistości, niezdolności rozumienia i myślenia logicznego. Najgorsze, co nam się może zdarzyć to poczucie nieomylności. Wielu zostałoby naprawdę świętymi, gdyby nie to, że zbyt szybko uwierzyli, że nimi już są.
Św. Ignacy rozróżnił trzy rodzaje myśli: jeden rodzaj to myśli pochodzące od nas samych, dwa rodzaje to myśli zewnętrzne, pochodzące od dobrego i złego ducha.
poruszenia zmierzają do złego lub dobrego, ale muszą być przyjęte, aby wywołać skutek. Zła tendencja, gdy jest odepchnięta, wywołuje dobry, duchowy skutek. Wiele osób oskarża się o złe uczucia, podczas gdy są to po prostu pokusy, których odrzucanie jest zasługą dla nieba.
Do Teresy Rejadell św. Ignacy pisał, że nie będę zbawiony poprzez dobre myśli aniołów, ani potępiony przez pokusy i złe myśli złego ducha.
Celem rachunku sumienia jest usunięcie przeszkód w nas, przeciwnych wyrażeniu się miłości Bożej, naszego szczerego szukania i znalezienia woli Bożej, co ma nas uzdolnić do wzrostu w czystości serca, do doświadczenia Bożego objawienia się we wszystkich rzeczach i do chrześcijańskiego życia oddanego dziękczynieniu, chwale, jednym słowem, zawsze na większą chwałę Bożą (CD 230).
W sumie możemy mówić o czterech rodzajach poruszeń:
– od nas samych
– od świata
– od dobrego ducha
– od złego ducha
Celem reguł jest:
– zauważyć
– zrozumieć
– przyjąć lub odrzucić.
Cel jest potrójny:
– spostrzec, dostrzec, nie omijając żadnego z nich. Problem polega na tym, że lwia część umyka naszej świadomości.
– pozwolić nam zrozumieć te poruszenia
– uzdolnić nas do przemyślanego przyjmowania lub odrzucania tych poruszeń.
Aby rozróżnić poruszenie, trzeba:
– wyłonić je spośród wielu innych
– zobaczyć, jakie ma konsekwencje
– dopiero na końcu zazwyczaj udaje się dostrzec jego początek. Zgodnie z zasadą: po nitce do kłębka.
Nasza uwaga ma charakter centryfugalny. Często strumień naszej uwagi nie ma zaczepienia w żadnym konkretnym punkcie, ale przepływa przez nas bezwiednie.
Najpierw trzeba rozróżnić poruszenie duchowe od nieduchowych, a następnie dobre od złych. To wymaga uwagi rozróżniającej. Tę zdolność nabywa się w czasie.
W spostrzeganiu poruszeń, oprócz rozproszeń, przeszkadzają nam:
– nasza grzeszność
– rozczarowania spowodowane przez złego ducha. Zły duch ma to do siebie, że potrafi duszę uwieść i przerzucić odpowiedzialność za skutki w postaci cierpienia na Boga.
Wpływ na nie ma również kierunek, na który zwracamy uwagę tudzież skomplikowaność oraz mobilność naszej psychiki. Rzadko kiedy kierunek uwagi jest zdyscyplinowany. Nasza uwaga ma tendencje:
– marzenia spontanicznego
– odpowiadania na aktualne bodźce, zwłaszcza zmysłowe
Bardzo trudno jest ogarnąć swoje własne myśli. Często jesteśmy skoncentrowani na realizacji naszych pragnień, zaś rzadko rozważamy, na ile te pragnienia, marzenia i dążenia są zgodne z chrześcijańską wizją świata i wolą Boga. Widać to doskonale, gdy mając zadziałać znajdujemy wielkie trudności, by ujawnić swoje motywacje. najtrudniej nam jest odkryć motywacje własnych czynów. One mają związek z pragnieniami, które są często nieuporządkowane. My chcemy dla siebie dobrze, ale po swojemu i pragniemy często dobra pozornego.
Gdy próbujemy wydobyć na powierzchnię nasze myśli i pragnienia, są one tak bardzo skomplikowane i tak bardzo splecione ze sobą, że trudno je wyłowić.
Poznanie siebie, cenione przez psychologów i świętych jest trudne do osiągnięcia. Bardzo trudno jest opisać duchową scenerię kierownikowi duchowemu. Wielu spogląda na swoje serce powierzchownie, szukając w nim tego, co chcą znaleźć, zamiast ujrzeć prawdziwe motywacje swoich czynów. Łatwowierność może być barierą w poznaniu siebie samego. Aby dokonać rzeczywistego odkrycia swojej przedświadomości i podświadomości, potrzebna jest modlitwa i otwarcie na Ducha Świętego oraz zaufanie Jemu, o ile mamy rozpoznawać coraz więcej i więcej, jeśli mamy nawet zobaczyć, na ile nasz duch i na ile zły duch działa w duszy.
Rachunek sumienia pozwala w wierze odkrywać wolę Bożą dzięki poruszeniom. Pozwala przezwycięża alieniację oraz iluzje. Chodzi o to, aby nie mylić ideałów z rzeczywistością.
Św. Ignacy zakłada, że dana osoba będzie mogła rozpoznać i podjąć decyzję.
ROZRÓŻNIĆ:
- wydarzenia
- spostrzeżenia
- przeżycia
Podstawową dyspozycją dla rachunku sumienia jest wdzięczność.
szukanie obecności Boga a nie własnej doskonałości
przyglądnięcie się uczuciom
zgoda na siebie, na swoją niedoskonałość
indywidulaizacja rachunku (nie tylko według norm, ale według powołania, według talentów, natchnień)
modlitewne stanięcie w obecności Boga.
Podstawową dyspozycją dla rachunku sumienia jest wdzięczność. Rachunek sumienia pozwala w wierze odkrywać wolę Bożą dzięki poruszeniom.
JAK ZROBIĆ RACHUNEK SUMIENIA?
1. DZIĘKOWAĆ ZA DOBRODZIEJSTWA (Bóg na pierwszym miejscu)
– dziękować za rzeczy miłe i trudne
– dziękować za konkrety
(co oznacza niewdzięczność?)
Wszystko co mamy pochodzi od Boga. “Wszystko” należy rozumieć w sensie dosłownym: nasz życie, cechy charakteru, zdolności, okoliczności, w których żyjemy (1 Kor 4,7). Wiara wymaga od nas, abyśmy zaakceptowali kim jesteśmy i co posiadamy, ponieważ wszystko, czym dysponujemy, a co nie jest Bogiem i naszym najgłębszym “ja” (czyli centrum decyzyjnym) jest darem. Wszystko jest darem, który został nam dany celem wykorzystania go na chwałę Bożą.
Dlatego pierwszym krokiem w życiu duchowym, w zdrowej duchowości, jest dziękczynienie za to, czym zostaliśmy obdarowani. Dziękczynienie uwalnia nas od najgorszej wady, jaką jest pycha. Pycha zaś, będąc wadą ukrytą, przybiera różne maski: często przejawia się w postaci niezadowoleniem z tego, kim jesteśmy, ale także w zazdrości – na przykład gdy zazdrościmy innym łaski Bożej lub jakichkolwiek darów. Pycha wiedzie prostą drogą do pesymizmu. Dziękczynienie natomiast odwrotnie – zwraca nas ku Dawcy i prowadzi do uwielbienia. W naszym życiu doczesnym nie poznajemy Boga bezpośrednio, ale za pośrednictwem Jego darów, aby poprzez dary przejść do poznania istoty Boga, którą jest miłość wyrażająca się w pragnieniu jak największego obdarowywania nas.
Duchowość Ignacjańska, wypływająca z Ćwiczeń duchownych, zasadza się również na dziękczynieniu niczym na fundamencie. Św. Ignacy uważał brak wdzięczności za najgorszy z grzechów, bo z niego rodzą się wszystkie inne grzechy. Ćwiczenia Duchowne są tak skonstruowane, że odprawiający je wychodzi od ujrzenia obdarowania Bożego, od zachwycenia się tym co jest dlań darem Boga. Tak samo Ignacjański rachunek sumienia rozpoczyna się od dziękczynienia.
Duchowość eucharystyczna również opiera się na dziękczynieniu, bo Eucharystia jest właśnie dziękczynieniem: eucharisteo po grecku oznacza “dziękować”. W Eucharystii więc w pierwszym rzędzie dziękujemy za dar zbawienia, za to, co Chrystus dla nas uczynił: za to, że On przez wydarzenie krzyża i zmartwychwstania wysłużył nam łaskę powstania z grzechu i życia w Duchu Świętym. Dopiero gdy za to podziękujemy możemy prosić o łaski: dopiero po tym, jak podziękujemy za to, co Chrystus już za nas zrobił.
2. PROŚBA O ŚWIATŁO:
Światłe oczy serca, o widzenie jak mnie Bóg widzi (Ef – jest to dar Boży).
Bóg nas nie widzi tak okrutnie, jak my.
Bóg widzi, jak w naszą słabość jest uwikłany zły duch (Misterium iniquitatis).
Pozwolić pouczyć się Bogu o tym, co jest naszym grzechem. Mamy często z powodu wychowania błąd sumienia: widzimy grzechy tam, gdzie ich nie ma, zamiast widzieć tam, gdzie są; najczęściej widzymy największe grzechy tam, gdzie nie są one największa, ale tam gdzie najbardziej jesteśmy poniżeni swoją słabością, bezsilnością.
Problem notorycznego połykania wielbłąda i przecedzania komara.
Ojciec cały sąd przekazał Synowi. Nie sądźcie, a nie będzieie sądzeni!
Unikać skrajności (zwłaszcza w konfliktach).
Rachunek sumienia pozwala odkryć grzech po jego skutkach i znienawidzić go. Kluczem w rozumieniu grzechu jest cierpienie Boga-człowieka. Trzeba pamiętać, że nasze doświadczenie bólu jest tylko skromnym odbiciem bólu Boga. (żal mi, żem ich stworzył…)
3. PRZEGLĄD MOICH CZYNNOŚCI
Wydarzenia.
Poruszenia wewnętrzne.
Zobaczenie, jak działał we mnie Bóg i jak odpowiadałem na Jego wezwania.
Zobaczyć korzenie czynów, ukryte motywacje.
Postawić sobie pytanie dlaczego? (to pytanie stawiał zawsze Scherlock Holmes, porucznik Colombo i Einstein).
Ważniejsze od ilości grzechów są ich wewnętrzne sploty.
Zlokalizować miejsce lęku. Lęk oznacza ubóstwianie jednego ze swoich planów.
Nie karcić siebie na oślep, ale uporządkować siebie.
Nie koncentrować się na negatywach, ale na darach Bożych.
Musimy umieć dystansować się od własnych przeżyć, uczuć.
Rozróżniać świat wewnętrzny od świata zewnętrznego.
Ujrzeć swoje motywacje.
Ważne jest w rachunku sumienia pytanie o motywacje: dlaczego to uczyniłem? Niewinne z pozoru grzechy mogą być źródłem, czy znakiem lekceważenia Boga.
Trzeba brać pod uwagę:
– życiowe przyzwyczajenia,
– motywy kierujące danym człowiekiem.
Każdy człowiek ma jakiś charakter, jest osobą.
4. PROŚBA O PRZEBACZENIE
(nie wątpić w nie, dziękować, że już mi przebaczył). On nie chce, aby coś było między mną a Nim. Wątpić w przebaczenie, to tworzyć sztuczne bariery. Żeby prośba była możliwa, musi być żal za grzechy.
Porównać nieadekwatność odpowiedzi na dary Boże.
Prawda jest podwójna: miłość Boża i grzech.
Uczynić akt wiary w miłość.
Niestety, nie żałujemy tak bardzo, jak potrzeba. Stąd rodzą się kompleksy:
KOMPLEKS=ZRANIENIE+PYCHA
Nawet jeśli nie żałujemy za wszystko, co trzeba, to ważna jest współpraca.
Po prośbie o przebaczenie zobaczyć swoje uczucia: jeśli dominują negatywne (wstyd, lęk), to znaczy, że nie wierzę w przebaczenie.
Żal za grzechy
Nie wystarczy powiedzieć, że zgrzeszyłem, trzeba powiedzieć, że zgrzeszyłem przeciwko Bogu. Żal za grzechy nie może prowadzić do rozpaczy (jak u Judasza). Najgłębszym źródłem rozpaczy jest pycha “Element judaszowy” to chore poczucie winy.
Najgorszy nie jest sam grzech, ale pycha, która czuje się zraniona i upokorzona upadkiem.
Judasz pozwala sam siebie ukarać za grzech. Prawdziwy żal powoduje wyzwolenie z lęku. Postanowienie poprawy opiera się na zaufaniu Boga. Trzeba zaakceptować przeszłość taką, jaka ona jest. W chorym poczuciu winy człowiek chciałby ją wymazać. Towarzyszy temu lęk przed nowym działaniem, aby nie było powodem grzechu. Zdarza się, że dana osoba pokochała swój grzech i nie jest w stanie go odrzucić.
Chore poczucie winy powoduje paraliż przed wyznaniem grzechu. Może prowadzić do zatajenia grzechów i do owijania ich w bawełnę, w eufemizmy.
5. POSTANOWIĆ POPRAWĘ PRZY JEGO ŁASCE (nie sam, lecz w oparciu o łaskę).
Z doświadczenia przebaczenia rodzi się ufność. Postanowienia muszą być konkretne. Tutaj pomocny jest rachunek sumienia szczegółowy: praca nad wadą główną.
RACHUNEK SUMIENIA SZCZEGÓŁOWY
Największym miejscem zmagania się z Bogiem jest to miejsce, które chcemy zachować dla siebie, w którym chcemy postawić na swoim, wierząc, że nasze plany są lepsze od planów Bożych. Czasami jest to “mała rzecz”, ale jej nie oddanie powoduje oddalenie Boga i Jego Ducha. Dobra nowina jest dobrą nowiną, ponieważ Bóg jest “ogniem pożerającym’ “Kto ciebie Boże raz pojąć może, ten nic nie pragnie, nie szuka”. Mała rzecz nie jest mała: bo ptak nie może fruwać niezależnie od tego, czy jest przywiązany grubą liną okrętową czy cienką nitką ze złota.
- Rachunek sumienia – wzór II
- Rachunek sumienia – wzór III
- Rachunek sumienia – wzór IV
- Rachunek sumienia – wzór V
- Rachunek sumienia – wzór VI
- Rachunek sumienia dla dzieci
- Rachunek sumienia dla młodzieży
- Rachunek sumienia Internauty
2. Żal za grzechy
Żal za grzechy jest to po prostu miłość, jaką – dzięki łasce Bożej – staram się wypowiedzieć Bogu ja, grzesznik, który się tej miłości sprzeniewierzyłem. To właśnie ta miłość chce się wyrazić między innymi w moich czynach pokutnych i to z tej miłości bierze się moc kruszenia skamieliny, jaka zalega moje serce.
Dla miłości zaś jest czymś naturalnym, że ogarnia również naszą sferę emocjonalną. Jeśli moje serce zalega lodowiec – powiedziała kiedyś śp. Anna Kamieńska – to trzeba ten lód z siebie wypłakać. A tylko ciepło miłości może roztopić lody, jakie znajdują się w człowieczym wnętrzu. I właśnie miłość jest sprawczynią smutku, o którym pisze Apostoł Paweł: “Raduję się nie dlatego, żeście się zasmucili, ale żeście się zasmucili ku nawróceniu. Zasmuciliście się bowiem po Bożemu, tak iż nie ponieśliście przez to żadnej szkody. Bo smutek, który jest z Boga, dokonuje nawrócenia ku zbawieniu” (2 Kor 7,9n). czytaj dalej >>
3. Mocne postanowienie poprawy
4. Szczera spowiedź
Penitent klęcząc, mówi wyraźnie: